Kiedyś nie było kobiet, które nie potrafiłyby szyć. Dziś jest inaczej. Czy to dobrze, trudno powiedzieć. W każdym razie ja czasami lubię pobawić się igłą i nitką albo szydełkiem. Relaksuje mnie to i świetnie usypia dzieci – to nie żart.
Usypiając dzieci, nudziłam się wielokrotnie, czytanie nie zawsze się sprawdzało, czasami po prostu miałam ochotę pozwolić odpocząć mózgowi po cały dniu, dlatego zaczęłam szydełkować lub szyć coś drobnego. Efekt – dla mnie relaks, a dla dzieci znakomity usypiacz. Patrzą, patrzą i oczy same im się zamykają. Hipnoza czy nuda? Nie wiem i nie chcę wiedzieć, ważne, że śpią.