Opinia o filmie WAKACJE MIKOŁAJKA

Poniższą opinię oparłam na własnych odczuciach, nie podsycając ich czytaniem jakichkolwiek recenzji, ani nie skłaniając się w kierunku zachęcających reklam.

Wakacje Mikołajka

Wakacje Mikołajka

Jedyna przyczyna, która zaprowadziła mnie do kina to uwielbienie dla książki i wykreowanych w niej postaci

Zatem, najnowszy film o Mikołajku… hmmm:

  • (minus) Film dla dzieci okazał się filmem nie dla dzieci, scen z ich udziałem było jak na lekarstwo, a przecież książka to głównie przygody Mikołajka i jego kolegów. Wiem, to film na podstawie książki, a nie wierna adaptacja, ale skoro skierowany jest do dzieci, i nosi tytuł „Wakacje Mikołajka”, proporcje pomiędzy scenami z udziałem dzieci i dorosłych powinny być inne niż 20/80. A tu było odwrotnie. Przeważały sceny przedstawiające perypetie rodziców Mikołajka, natomiast oczekiwania, z którymi wybierały się do kina moje dzieci były zgoła inne, ONE CHCIAŁY DZIECI, a dzieci było mało.
  • (plus) O ile znana jest mi Francja, film oddał klimat ówczesnych czasów.
  • (minus) Dubbing: powstrzymam się od komentarza, ponieważ nie lubię filmów z dubbingiem.
  • (plus) Podobała mi się rola mamy Mikołajka, pięknie, wdzięcznie i zabawnie.
  • (minus) Zbędne chwile grozy zaczerpnięte chyba z amerykańskiej mody.
  • (plus) Żarty na poziomie dorosłych, może nie zbyt wyszukane, ale rozśmieszały.
  • (minus) Dzieci, choć znały książki i naprawdę bardzo czekały na film, wierciły się i czasami nudziły i… po wyjściu z kina o filmie żałowały, że nie poszły na coś innego.

Podsumowując: nawet gdybym przeczytała najbardziej krytyczne opinie o filmie i tak wybrałabym się do kina, ponieważ, jak już pisałam, uwielbiam Mikołajka. Nie zmienia to jednak faktu, że dla mnie film jest kiepski i raczej zrobiony na siłę.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Proszę rozwiąż proste równanie:) *