Pisałam niedawno o moich sprawdzonych sposobach oszczędzania na wakacje i pomyślałam, że można by z tego zrobić post o oszczędzaniu tak w ogóle. Każdy ma swoje metody, albo całkowity ich brak. Ja zaliczam się do pierwszej grupy szczęśliwców, choć doskonale znam klimat drugiej grupy… nieszczęśliwców, a może jednak szczęśliwców? Zależy jak na to spojrzeć, nie będę filozofować.
Pisząc o oszczędzaniu mam na myśli gromadzenie pieniędzy na starość, edukację dzieci, czarną godzinę, wakacje i inne cele. A mówiąc po ludzku – zbieram pieniądze bo lepiej mieć zapas niż go nie mieć.
Robię to na 5 sposobów:
1. OSZCZĘDZANIE ZŁOTOWO – GROSZOWE
Sprawdza się w sytuacji, gdy na rachunku bankowym są dość częste ruchy. W moim przypadku akurat tak jest. Codziennie wieczorem loguję się na konto i przelewam do banku awaryjnego końcówki groszy lub/i złotych. Kwoty przelewów uzależniam od aktualnej sytuacji finansowej. W banku awaryjnym mam kilka kont z różnym przeznaczeniem. Nie płacę za nie więc mogę zakładać sobie dowolną ich ilość.
Przykład: Na koncie mam 256,55 pln, przelewam 0,55 pln lub 1,55 pln, albo 6,55 pln.
W ten sposób można naprawdę dużo uzbierać bez obciążania bieżącego budżetu.
2. OSZCZĘDZANIE SŁOIKOWE
W tym przypadku trzeba wykazać się konsekwencją i silną wolą. Metoda polega na cotygodniowym wrzucaniu do słoika ustalonych wcześniej kwot pieniędzy. Określamy je tak:
– jeżeli oszczędzanie zaczynamy od początku roku, to do końca roku mamy 52 tygodnie; w pierwszym tygodniu wrzucamy do słoika 52 pln, w drugim 51 pln, w trzecim 50 pln i tak dalej, aż do 1 pln w ostatnim tygodniu roku; można też zacząć w drugą stronę, czyli w 1 tygodniu 1 pln, w 2 tygodniu 2 pln, w 3 tygodniu 3 pln.
U mnie rolę słoika spełnia bank awaryjny, a w excelu sumuję sobie wpłacone kwoty. Mam zbyt słabą wolę, aby słoik trzymać pod ręką. Próbowałam nawet kiedyś, ale nie wyszło i nie polecam. Bank jest pewniejszy.
3. NIEPLANOWANE, NIESPODZIEWANE WPŁYWY
Niemal każdy jest w stanie przewidzieć ile pieniędzy wpłynie mu miesięczne, tygodniowo lub w innym, typowym dla wykonywanej pracy okresie. Wszystko ponad to (premie, ekstra wpływy, pieniądze darowane dzieciom (jeśli są zbyt małe, aby znać ich wartość lub samodzielnie wydawać) przelewam na konto oszczędnościowe do banku awaryjnego.
4. SYSTEMATYCZNE OSZCZĘDZANIE
Zbieram pieniądze dla dzieci, na ich edukację lub na tzw. start. W tym celu w banku podpisaliśmy umowę w ramach której co miesiąc odkładamy ustaloną kwotę, nie mniejszą niż…, ale zawsze z możliwością zwiększenia. Bank może inwestować nasze pieniądze w obligacje lub/i w akcje, zależy kto co wybierze. My zdecydowaliśmy się na 50/50, tj. 50% fundusze obligacyjne dla większej pewności i 50% fundusze akcyjne. Tak zarządził mój Mąż tłumacząc, że oszczędzanie jest przewidziane na długi okres i na funduszach akcyjnych można lepiej zarobić.
Dzieci rosną a oszczędności razem z nimi.
5. SŁOIK W SZUFLADZIE
O słoiku w szufladzie z przyprawami już pisałam, ale nie zaszkodzi powtórzyć. Otóż mam taki słoik, do którego wrzucam codziennie wszystkie monety, które aktualnie posiadam w portfelu. Po jakimś czasie zbiera się ładna sumka, wymieniam ją w pobliskim sklepie na banknoty i wpłacam do banku awaryjnego.
To tyle.
Grosiki podobaja mi sie bardzo, musze sprobowac.
Motywujacy artykul 🙂
Bardzo fajny post. Zapraszam również do mnie, gdzie podaję sposoby na wakacyjne oszczędzanie.
Systematyczne oszczędzanie sprawia, że nasz budżet stale rośnie, co w konsekwencji sprawia, że jesteśmy w stanie pozwolić sobie na rzeczy, których normalnie mieć byśmy nie mogli, gdybyśmy oszczędzania nie wdrażali w życie. Warto więc wyznaczyć sobie FINANSOWY cel i skutecznie go realizować, a na pewno odczujemy z tego spore korzyści.
Pozdrawiam, Bartłomiej z Confrontera, http://confronter.pl
Fajne sposoby dla osób, które mają problem z samodyscypliną:)
Podobają mi się te podpowiedzi na oszczędzanie. Ja też oszczędzam na wakacje, mam już sporą sumkę.
Jak się potrafi oszczędzać, to takie sposoby są łatwe. Jednak mi to idzie z dużym trudem.
Uważam, że najważniejsza jest systematyka. Odkładając nawet niewielkie kwoty, ale robiąc to systematycznie z czasem można zgromadzić naprawdę spory kapitał… Można też korzystać z programów inwestycyjno – ubezpieczeniowych, które są świetnym rozwiązaniem w przypadku osób, które nie do końca potrafią samodzielnie odkładać pieniądze.
U mnie skutecznym sposobem na oszczędności okazała się zmiana sprzedawcy prądu 😉 Bardzo obniżyły mi się rachunki co umożliwiło mi sporo odłożyć 🙂